5.2.2020
We wtorek 28.1.2020 czekała zliński zespół specjalistów w Gemini na czele z ordynatorem Pavlem Stodůlką długa i wymagająca operacja. Pomocy potrzebował pan Ryszard Szumiata z Polski, który w 1982 r. doznał ciężkiego urazu oczu – oparzenia rogówek oka karbidem. Po urazie miało miejsce kilka prób transplantacji rogówki. Ostatniej operacji pan Ryszard poddał się w Polsce w 1996 r. Potem stan wzroku na tyle się pogorszył, że widział jedynie niewyraźne kontury, światło i ciemność.
Po 16 latach pan Ryszard zwrócił się do kliniki okulistycznej Gemini, która stała się pionierem w zabiegach wszczepień keratoprotezy typu Boston i ma za sobą już wiele operacji ze świetnymi wynikami. Skomplikowaną operację przeprowadził ord. Pavel Stodůlka, który najpierw, w związku z zaćmą wymienił soczewkę wewnątrzgałkową, a następnie przeszczepił sztuczną rogówkę.
Następny dzień przyniósł zaskoczenie. W czasie kontroli pooperacyjnej w środę w klinice Gemini lekarka zdejmowała panu Ryszardowi z oka ochronny opatrunek i zapytała: „Jak się pan czuje? Czy widzi pan kontury mojego ciała?“. To co się stało później zszokowało wszystkich. Pan Ryszard odpowiedział po polsku: „Pani doktor, widzę panią całą i w pełnej okazałości!“ – po raz pierwszy od długich 16 lat. Pacjent rozglądał się po gabinecie. Miał wprawdzie problemy z rozpoznawaniem niektórych kolorów i liter, ale z panem ordynatorem szybko wszystko sobie przypomniał i przeczytał nawet rząd najmniejszych literek na tablicy Snellena. Takiego rezultatu nikt się nie spodziewał, a dla wszystkich te chwile były pełne emocji. Pan Ryszard był tak wzruszony, że zaczął wszystkich przytulać. Kiedy wrócił do poczekalni, zawołał do swojej rodziny „ja widzę!“. Żonę od razu skomplementował, przyznał się też przed synem, że gdyby spotkał go teraz na ulicy, nie poznałby go.
Radość udzieliła się wszystkim. Takie przypadki to ogromny przypływ energii dla naszej zaawansowanej opieki nad pacjentami. Ważny jest dla nas każdy pacjent, któremu pomagamy znowu lepiej widzieć.
